czwartek, 8 września 2016

Wernisaż "I was, I will" 2-09-2016 Arts Centre & Theatre Aberdeen, UK

Ekscytująca podróż do Szkocji trwająca tydzień nadal wibruje kolorami, emocjami i przemiłymi wspomnieniami. 2 września otworzyłyśmy wystawę w pięknej galerii, w samym centrum uroczego szkockiego miasta Aberdeen. W Arts Centre & Theatre zaaranżowaliśmy wystawę o filozoficznym tytule "I was, I will", my czyli trzy malarki i cały sztab pomocnych głów i rąk. Ślę specjalne podziękowania dla Mateusza Łagody i Pawła Furmana współtworzących Polish Association w Aberdeen. Bez nich o wystawie mogłybyśmy tylko pomarzyć...stało się...udało...i skrzydła euforii do dziś szeleszczą na wietrze.
Wernisaż został otwarty 2 września g. 18:00. Jeszcze przed czasem do galerii schodzili się goście, uśmiechali i w powietrzu zaczęła emanować pozytywna energia.
Poczęstunek po polsku: kabanosy, paluszki i ptasie mleczko do tego soczki i wino w dwóch odcieniach;)
Spośród tłumu gości rozpoznałam jedynie kilka znajomych twarzy..do czasu.
Gospodarzem wernisażu, rozpoczynającym przemowy i przywitania był Lord Provost George Adam (burmistrz Aberdeen).
Na wernisażu pojawił się także Konsul Generalny Rzeczpozpolitej w Edynburgu Pan Piotr Siwicki, który objął honorowym patronatem wystawę.
Do naszego projektu została zaproszona Agnieszka Awtuch prowadząca Picasso Kids - grupę warsztatową małych artystów w Aberdeen. Jako profesjonalne jury oceniłyśmy prace dzieci, wybrałyśmy zwycięskie obrazy i te jako specjalne wyróżnienie znalazły miejsce obok naszych obrazów na ścianach galerii.
Połączyliśmy dwa niby odmienne, a tak wiele mające wspólnego światy. Dzień wcześniej ktoś zapytał mnie "do kogo skierowane jest moje malarstwo?" Odpowiedziałam bez zastanowienia "do każdego kto zechce się przy nim zatrzymać, popatrzeć, pomyśleć..."W ACT zgromadzili się tłumnie mieszkańcy szkockiego miasta, Szkoci, Polacy i nie tylko. Przedział wiekowy jak podają czasem bolesne statystyki hmm cóż można było porozmawiać z 6-cio letnim dzieckiem i seniorem. Każdy miał pytania, wszyscy uśmiechnięci, głodni wyjaśnień, zaangażowani i zaciekawieni. To było piękne. Żywy wernisaż! 
Naszą pamiątkową księgę 'I was, I will" otworzył swym wpisem burmistrz George Adam. Konsul Piotr Siwicki został honorowo oprowadzony po naszej ekspozycji, rozmawialiśmy o malarstwie, życiu, wyborach itd. W zgiełku rozentuzjazmowanych języków: angielskiego i polskiego, co jakiś czas dobiegała muzyka przywieziona przeze mnie specjalnie na ten wernisaż. Dziękuję Kamilowi Paterowi za udostępnienie płyty zespołu JAAA. Dzięki tym brzmieniom czułam się jak w domu;)
fot. Dorota Puszkiewicz
fot. Dorota Puszkiewicz
fot. Dorota Puszkiewicz

fot. Dorota Puszkiewicz
fot. Dorota Puszkiewicz

 fot. Dorota Puszkiewicz
fot. Dorota Puszkiewicz

fot. Dorota Puszkiewicz
fot. Dorota Puszkiewicz
fot. Dorota Puszkiewicz

Patronat nad wystawa objął Konsulat Generalny Rzeczpospolitej w Edynburgu a stroną organizacyjną zajął się Polish Association Aberdeen.
 Wystawa będzie otwarta do końca września.


poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Invitation for exhibition of paintings "I was, I will" in Arts Centre & Theatre, Aberdeen, UK.




Przepowiednie do "I WAS I WILL" 2016



I see
oil on canvas
2016, 60/60 cm


Galaxy
oil on canvas
2016, 60/60 cm

Just breathe
oil on canvas
2016, 60/60 cm

Memory and games
oil on canvas
2016, 60/60 cm

She knows
oil on canvas
2016, 60/60 cm

She is like a river
oil on canvas
2016, 60/60 cm

The man who knows
oil on canvas
2016, 60/60 cm

Who was right?
oil on canvas
2016, 60/60 cm

So close, so little known
oil on canvas
2016, 60/60 cm

"I was, I will" od zaplecza...






Dzienne i nocne prace nad cyklem "Przepowiedni" na wystawę do Arts Centre & Theatre w Aberdeen.
Kilkumiesięczna współpraca i niejedna burza mózgów inicjatorów, organizatorów, przyjaciół i artystów doprowadzają do ekscytującego spotkania w dalekim szkockim Aberdeen. Już nie mogę się doczekać.
Trzy kobiety, przyjaciółki, malarki, artystki a z nimi osobiste portrety malowane w technice olejnej, na płótnach już 2 września pojawią się w galerii Art Centre& Theatre.
Mój cykl składa się z 9 obrazów. To subiektywne szkice myśli, refleksji na temat ludzkich emocji i wewnętrznych sił, które posiada każdy. To malarskie kadry zatrzymanych słów, wieszczeń, "krakań", przestróg, dobrych życzeń i czasami nawet lęków.
"She knows"
"The man who knows"
"I see"
"Just breathe"
"She is like a river"
"Galaxy"
"So close, so little known"
"Memory and games"
"Who was right?"
Tytuły mogą być owymi "przepowiedniami" bądź obawami tego co może, mogłoby się wydarzyć gdzieś, komuś, nam, mnie i tobie. Interpretacja to działania, które zupełnie pozostawiam Wam....bez zbędnych naprowadzeń, sugestii szczerze zapraszam do obejrzenia naszego malarstwa.

Jarosławie Sankowski, wielkie dzięki za pomoc, za piękny tekst do naszej wspólnej wystawy.
" I WAS, I WILL"

"Wystawa twórczości, zwłaszcza jeśli chodzi o malarstwo jest próbą nawiązania kontaktu z otoczeniem poprzez obraz, czasem słowo, spojrzenie, coś jeszcze. Malarstwo jest tu szczerą i bezpośrednią formą kontaktu, formą rozmowy, w tym przypadku popartą talentem odwagą i chęcią a może potrzebą a obraz malowany farbą – ręcznie jest jedną z najpiękniejszych form kontaktu, gdyż oferuje ulotność chwili odbioru i trwałość w postaci przedmiotu sztuki.
Trzy artystki: Katarzyna Rymarz, Marta Chojnacka i Dominika Żurawska, postanowiły spotkać się w Galerii Sztuki w Wielkiej Brytanii przy swoich najnowszych obrazach. Znają się od dawna, jeszcze z Polski, ze studiów i spotkań towarzyskich, obecnie mieszkają w trzech krajach; Kasia w Polsce, Marta w Hiszpanii, Dominika w Wielkiej Brytanii. Dzieli je znaczna odległość, jednak dla sztuki, zwłaszcza dzisiaj nie stanowi to przeszkody, tym bardziej że pewne wartości związane z codziennymi czynnościami codziennymi marzeniami są uniwersalne. O czym są te obrazy ? Pisząc o trzech indywidualnościach, które za podstawę uczyniły sobie twarz człowieka a właściwie maskę, bo nie są to wizerunki studyjne, można ulec wrażeniu że są to odmiany tego samego marzenia o innym życiu. Zwłaszcza portrety Katarzyny i Dominiki wydobyte z gęstwiny twarzy zaludniających skwery i reklamy współczesnych miast, zatrzymane w swoich indywidualnych zapatrzeniach wydają się być tyleż komentarzem szerszych zjawisk w sztukach wizualnych, co osobistą próbą uchwycenia aury, pewnej intensywnej obecności. Wpatrywanie się w twarz, portret, lub w lustro, jest rodzajem uzależnienia w którym następuje jakby przenikanie osobowości a niemal obsesyjne powracanie do schematu oczu i ust, wyraża dążność do niemal fizycznego kontaktu z wizerunkiem lub idiomem wrażenia, które materializuje się w prostych gestach malarza. Być może podobne intencje zawiera twórczość Marty, jednak odróżnia je większy kontakt z rzeczywistością, tą codzienną, gdzie majestat postaci zamieniony jest w chwilowy związek dwojga, lub podpatrzony w codzienności powtarzający gest bohaterów ludzkich historii. Prosto i niefrasobliwie, czasem po dziewczęcemu, kokieteryjnie malowane twarze, buźki, oblicza, miny, zwłaszcza u Katarzyny i Marty nie są wyrazem naiwnej maniery, lecz świadomym wyborem poszukiwania prawdy w świecie masek i kolorowych obrazków, które na chwilę chociaż zatrzymają zmęczonego rutyną codzienności kogoś. Pozwalają się zapomnieć lub pozostają w pamięci oka i serca."
Profesor Jarosław Sankowski

piątek, 12 lutego 2016

Podróż marzyciela...

 "Podróż marzyciela" 2015, 60/60 cm olej na płótnie
 "Ptasie radio" 2015, 130/100 cm, 2015, olej na płótnie
 "Serenada żeglarza" 2016, 100/100 cm, olej na płótnie
 W pracowni...
 "Dobranocka" 2015, 70/70 cm, olej na płótnie

"NnN" 2014, 100/100 cm, olej na płótnie

Malowane trzecim nurtem, właściwie akceptowane do grupy "one". Obrazy z pogranicza surrealizmu, fantazyjne pejzaże odnoszące się do czasów dzieciństwa, wspomnień znanych z przestrzeni przeszłości . Ostatni "Serenada żeglarza" 2016,  ukończony kilka dni temu, schnie.
We wszystkich przewija się element żywiołów: wody, ognia, ziemi i wiatru.
Praca nad "Połowem" w procesie:



bio

bio...czyli szybki rys historyczny moich dokonań

Katarzyna Rymarz (1979) Malarka, artystka, kuratorka, z zamiłowania i pasji zajmuje się botaniką, zielarstwem i uprawą roślin zielnyc...